Wiosenne słońce leniwie muska ziemię, budząc ją do życia po zimowym śnie. Pąki na drzewach nabrzmiewają, a z ziemi wyłaniają się pierwsze kwiaty. To znak, że nadchodzi Wielkanoc – czas radości, świętowania i… zajączków!
Te futrzane stworki opanowują dosłownie każdy zakątek. W sklepach spożywczych, na bazarach, a nawet w kwiaciarniach – wszędzie widać zającowe uszy, ogonki i łapki. Wykonane z czekolady, plastiku, pluszu, a nawet styropianu, kuszą swym urokiem i radosnymi kolorami.
W Biedronce zającowa inwazja jest szczególnie widoczna. Już od wejścia witają nas czekoladowe zajączki w różnych rozmiarach i smakach. Mleczne, gorzkie, deserowe, z orzechami, z kokardkami, w kapeluszach – wybór jest ogromny. Na regałach stoją zajączki-giganty, a obok nich mrugają zalotnie zajączki-maluszki.
Zajączki pilnują też jajek w lodówkach, uśmiechają się z kolorowych opakowań ciast i bab, a nawet dyndają z sufitu niczym zwiastuny wiosny. Nie sposób się przed nimi ukryć! Nawet przy kasach, gdzie zwykle królują biedronki, teraz prym wiodą zające.
Ale zajączki to nie tylko czekolada. W Biedronce znajdziemy też mnóstwo innych zajączkowych gadżetów. Pluszowe zajączki do przytulania, zajączkowe kubki i talerze, zajączkowe serwetki i obrusy – wszystko, co potrzebne, by stworzyć w domu radosną atmosferę Wielkanocy.
A gdy już skusimy się na zakup czekoladowego zajączka i spróbujemy jego słodkiego wnętrza, z pewnością nie poprzestaniemy na jednym. Zajączki z Biedronki są tak pyszne, że znikają w mgnieniu oka.
Więc nie czekajmy, dajmy się porwać zającowej manii i wskoczmy do Biedronki po czekoladowego przyjaciela! Pamiętajmy tylko, by po zjedzeniu zajączka nie zapomnieć o… umyciu zębów!
0 Komentarze