Odchudzanie, kondycja potencja, zdrowie skóry i włosów, dobre samopoczucie:
Farba, dzięki której obniżysz koszty
ogrzewania i pozbędziesz się problemu grzyba
Ekskluzywna drogeria dla
miłośników dobrej kondycji, urody i zdrowia:
Największy wybór i najniższe ceny znajdziesz na:
NAJWIĘKSZY TEGO TYPU KANAŁ
NA POLSKIM YouTube
www.gazetki-promocje.pl
Gorąco witam ze słonecznej Italii. A właściwie i dokładnie
witam z włoskiej oferty Lidla. Nie można bowiem mówić o kuchni nie mówiąc o
kuchni włoskiej, a w związku z tym, że w Lidlu trwa tydzień w włoski, jest
możliwość przybliżenia sobie nieco tego rejonu Europy. Ktoś jednak słysząc te
słowa zapewne pomyśli: Kuchnia włoska to nic oryginalnego i jest powszechnie
znana więc co tu odkrywać.
Że jest powszechnie znana to potwierdzę, że jest lubiana i szanowana nie mam
wątpliwości. Zachęcam jednak, aby przyjrzeć się kuchni włoskiej, nie jako
kuchni narodowej, jako całości, ale uwzględnić różnice wynikające z odmiennych
i charakterystycznych regionów Włoch. Odkryjecie państwo wtedy, że kuchnia
północy kraju, ze swoimi zwisającymi pod sufitem ogromnymi kawałami suszonego
mięsa, jest zupełnie czym innym niż delikatna i pełna owoców morza kuchnia
Neapolu. Robilotta, zaś, zupa z kapusty
i fasoli to obowiązkowy posiłek w Toskanii, której bogactwo kuchni i jej
oryginalność zawdzięczamy przede wszystkim światowym kontaktom takich miast jak
Piza czy Florencja. Zupełnie czym innym z kolei jest kuchnia Sardynii, w której
na każdym kroku możemy odnaleźć odrębność tej wyspy od kontynentalnych Włoch.
Nie będę jednak zachęcał państwa do jedzenia sardyńskiego sera Casa Marzu. Jest
to jedna z niewielu rzeczy w kuchniach świata, do któ®ej przekonany nie jestem.
Delikatnie mówiąc. Tak, czy owak, zachęcam dzisiaj państwa nie tyle do wędró1)ki kulinarnej do Włoch, ale do
wędrówki po Włoszech. Od zboczy Alp i Dolomitów, poprzez miasta takie jak
Wenecja, Rzym, Czy Mediolan. Poprzez toskańskie pagórki, aż do niemiłosiernie
gorącej dosłownie i temperamentem jej mieszkańców Sycylii. Życze zatem dzisiaj
wyjątkowo. Szerokiej dori i udanej podróży. A w międzyczasie zapewne spotkamy
się w Lidlu. Które swoją drogą we Włoszech także sę bardzo popularne i
spotykane na każdym kroku.
Gorąco witam ze słonecznej Italii. A właściwie i dokładnie
witam z włoskiej oferty Lidla. Nie można bowiem mówić o kuchni nie mówiąc o
kuchni włoskiej, a w związku z tym, że w Lidlu trwa tydzień w włoski, jest
możliwość przybliżenia sobie nieco tego rejonu Europy. Ktoś jednak słysząc te
słowa zapewne pomyśli: Kuchnia włoska to nic oryginalnego i jest powszechnie
znana więc co tu odkrywać.
Że jest powszechnie znana to potwierdzę, że jest lubiana i szanowana nie mam wątpliwości. Zachęcam jednak, aby przyjrzeć się kuchni włoskiej, nie jako kuchni narodowej, jako całości, ale uwzględnić różnice wynikające z odmiennych i charakterystycznych regionów Włoch. Odkryjecie państwo wtedy, że kuchnia północy kraju, ze swoimi zwisającymi pod sufitem ogromnymi kawałami suszonego mięsa, jest zupełnie czym innym niż delikatna i pełna owoców morza kuchnia Neapolu. Robilotta, zaś, zupa z kapusty i fasoli to obowiązkowy posiłek w Toskanii, której bogactwo kuchni i jej oryginalność zawdzięczamy przede wszystkim światowym kontaktom takich miast jak Piza czy Florencja. Zupełnie czym innym z kolei jest kuchnia Sardynii, w której na każdym kroku możemy odnaleźć odrębność tej wyspy od kontynentalnych Włoch. Nie będę jednak zachęcał państwa do jedzenia sardyńskiego sera Casa Marzu. Jest to jedna z niewielu rzeczy w kuchniach świata, do któ®ej przekonany nie jestem. Delikatnie mówiąc. Tak, czy owak, zachęcam dzisiaj państwa nie tyle do wędró1)ki kulinarnej do Włoch, ale do wędrówki po Włoszech. Od zboczy Alp i Dolomitów, poprzez miasta takie jak Wenecja, Rzym, Czy Mediolan. Poprzez toskańskie pagórki, aż do niemiłosiernie gorącej dosłownie i temperamentem jej mieszkańców Sycylii. Życze zatem dzisiaj wyjątkowo. Szerokiej dori i udanej podróży. A w międzyczasie zapewne spotkamy się w Lidlu. Które swoją drogą we Włoszech także sę bardzo popularne i spotykane na każdym kroku.
Że jest powszechnie znana to potwierdzę, że jest lubiana i szanowana nie mam wątpliwości. Zachęcam jednak, aby przyjrzeć się kuchni włoskiej, nie jako kuchni narodowej, jako całości, ale uwzględnić różnice wynikające z odmiennych i charakterystycznych regionów Włoch. Odkryjecie państwo wtedy, że kuchnia północy kraju, ze swoimi zwisającymi pod sufitem ogromnymi kawałami suszonego mięsa, jest zupełnie czym innym niż delikatna i pełna owoców morza kuchnia Neapolu. Robilotta, zaś, zupa z kapusty i fasoli to obowiązkowy posiłek w Toskanii, której bogactwo kuchni i jej oryginalność zawdzięczamy przede wszystkim światowym kontaktom takich miast jak Piza czy Florencja. Zupełnie czym innym z kolei jest kuchnia Sardynii, w której na każdym kroku możemy odnaleźć odrębność tej wyspy od kontynentalnych Włoch. Nie będę jednak zachęcał państwa do jedzenia sardyńskiego sera Casa Marzu. Jest to jedna z niewielu rzeczy w kuchniach świata, do któ®ej przekonany nie jestem. Delikatnie mówiąc. Tak, czy owak, zachęcam dzisiaj państwa nie tyle do wędró1)ki kulinarnej do Włoch, ale do wędrówki po Włoszech. Od zboczy Alp i Dolomitów, poprzez miasta takie jak Wenecja, Rzym, Czy Mediolan. Poprzez toskańskie pagórki, aż do niemiłosiernie gorącej dosłownie i temperamentem jej mieszkańców Sycylii. Życze zatem dzisiaj wyjątkowo. Szerokiej dori i udanej podróży. A w międzyczasie zapewne spotkamy się w Lidlu. Które swoją drogą we Włoszech także sę bardzo popularne i spotykane na każdym kroku.
0 Komentarze